Najrzadsze Storczyki Dolnego Śląska, cz.II
8 marca 2018„Zanikanie tego storczyka na terenie Sudetów opisywali już botanicy niemieccy w latach 40. XX w. Limpricht opisywał dzieci zrywające te storczyki całymi setkami na bukiety, były one również poszukiwane ze względów kolekcjonerskich.” Tak sytuację obuwika na Dolnym Śląsku opisuje artykuł z magazynu Zielona Planeta. Dekady regularnego zrywania, dekady wycinania lasów, dekady zaorywania łąk i dekady osuszania torfowisk. Wszystko to sprawiło, że storczyki oraz wiele innych roślin utraciło 90-95% swoich pierwotnych stanowisk. Przytoczony tu cytat o obuwiku nie należy do wyjątków. Wiele storczyków jest do tej pory regularnie wykopywanych lub zostają im zerwane kwiatostany przez niczego nieświadomych turystów, którzy chcieli mieć „ładnego kwiatka” jako pamiątkę z wycieczki. Zapraszamy do kolejnej części o najrzadszych dolnośląskich storczykach.
Wyblin jednolistny
Niewielki i bardzo niepozorny storczyk, którego niewprawiony przyrodnik łatwo przeoczy. Preferuje wilgotne tereny zarówno leśne jak i łąkowe, przeważnie na glebie bogatej w węglan wapnia. Na Dolnym Śląsku nigdy nie był pospolity, jednak obecnie zachowało się jedynie jedno stanowisko notowane w dolinie Kleśnicy na terenie Masywu Śnieżnika. Warto dodać, że informacja ta pochodzi sprzed wielu lat i na chwilę obecną brakuje jakichkolwiek prac naukowych lub inwentaryzacji przyrodniczych, które potwierdzałyby dalsze istnienie tego gatunku w polskiej części Sudetów. W pozostałej części kraju występuje wyspowo na Suwalszczyźnie, wyższych partiach Karpat (Tatry, Pieniny) oraz w północnej części województwa śląskiego, gdzie notuje się rozrost stanowisk. Taka sytuacja wydaje się być ewenementem wśród polskich storczyków, jednak jest to prawda. Ten storczyk powiększa swój areał występowania.
Gołek białawy
Drobny storczyk o kremowych lub kremowo-zielonych kwiatach występujący w wyższych partiach gór na murawach bliźniaczkowych i halach wysokogórskich. Na Dolnym Śląsku nigdy nie był częsty, jednak obecnie nie wiadomo czy w ogóle jeszcze występuje. Jego stanowiska notowano w Karkonoszach, na Masywie Śnieżnika i w Górach Bialskich. Na chwilę obecną nie są znane żadne istniejące populacje, poza niewielkim i wymierającym stanowiskiem w jednym z karkonoskich kotłów. Są to informacje sprzed 2010 roku, obecnie nie wiadomo jak wygląda karkonoska populacja. W Sudetach Wschodnich gatunek notowano m.in. na murawach koło Siennej i Kletna, wokół Śnieżnika oraz w okolicach Puszczy Śnieżnej Białki. Obecne prace naukowe nic nie wspominają o potwierdzonych stanowiskach. Najbliższe znane lokacje są po czeskiej stronie w Jesionikach i Górach Orlickich, gdzie notowano gołka w rezerwacie Bukačka zaraz przy polskiej granicy. Stąd jest szansa, że gatunek może powtórnie pojawi się w polskich Sudetach. Poza Sudetami znane stanowiska notuje się w Karpatach, gdzie szczególnie częsty jest na bieszczadzkich połoninach.
Obuwik pospolity
Najpospolitszy z najrzadszych. Jest to tylko pozornie dobra informacja. Obuwik ze względu na wybitnie dekoracyjne kwiaty, był w przeszłości i obecnie jednym z najchętniej wykopywanych roślin w Polsce. Kiedyś powszechnie występował w Sudetach oraz na kilku stanowiskach na nizinie. Obecnie stwierdzony na około 8-10 stanowiskach, gdzie łączna liczba pędów nie przekracza setki. Wszystkie zgrupowane są w obrębie Gór Kaczawskich i Pasma Krowiarek, gdzie poważnym zagrożeniem jest nieracjonalna gospodarka leśna polegająca na masowych wycinkach w lasach bukowych oraz nasadzenia w ich miejsce monokultur świerkowych. To ostatnie zagrożenie jest szczególnie dobrze widoczne w Górach Kaczawskich, gdzie świerki zajmują ponad 3/4 powierzchni zajmowanych pierwotnie przez buczyną storczykową. Jedyną dobrą wiadomością w przypadku obuwika, jest informacja sprzed kilku lat dotycząca odkrycia stanowiska w okolicach Wrocławia uznanego od prawie 80 lat za wymarłe. Znacznie lepsza sytuacja, w porównaniu do Dolnego Śląska, ma się w Niecce Nidziańskiej, na Polesiu i Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, gdzie niejedna tamtejsza populacja liczy więcej niż wszystkie dolnośląskie obuwiki razem wzięte.
Żłobik koralowy
Kolejny drobny i niepozorny storczyk, który podobnie jak w przypadku innych mało widowiskowych gatunków, staną na skraju zagłady z powodu nieracjonalnej gospodarki leśnej. Gatunek ten zasiedla głównie nawapienne buczyny, które w Sudetach zostały niemal całkowicie wycięte. Obecnie potwierdzone stanowiska lokalizuje się na terenie Gór Kaczawskich i Masywu Krowiarek, gdzie największa populacja występująca na Wapniarce jest zagrożona przez wzmożoną wycinkę buków jaka jest prowadzone na tej górze od kilku lat. Brakuje dokładnych informacji odnośnie liczby stanowisk żłobika oraz ich liczebności. W przypadku Gór Kaczawskich, jedyne znane w literaturze stanowiska lokalizuje się na górze Połom, podczas gdy w Paśmie Krowiarek inwentaryzacje przyrodnicze wykazują 4-5 stanowisk. Żadna sudecka populacja nie jest chroniona w rezerwacie lub parku narodowym, stanowiska w Karkonoskim PN zanikły wiele dekad temu, a populacje w rezerwacie Góra Miłek nie są odnajdywane od lat 90. ubiegłego wieku. Największe populacje tej rośliny można znaleźć głównie w Małopolsce i na wschodnich terenach kraju, szczególnie duże skupiska występują w Tatrach, Pieninach i wielu lasach bukowych dookoła Kielc, Krakowa i Częstochowy.
Kukułka krwista
Może zastanawiać fakt, dlaczego tak pospolity gatunek znalazł się na naszej liście. Otóż kukułka krwista jest gatunkiem stosunkowo pospolitym w kraju, jednak jej zwarty zasięg obejmuje wschodnią i północną część kraju. W Polsce zachodniej jest znacznie rzadsza. Na Dolnym Śląsku posiada zaledwie kilka izolowanych stanowisk, z czego część danych jest sprzed 2-3 dekad i na dzień dzisiejszy niewiele wiadomo o stanie zachowania wielu populacji. Kukułka krwista notowana jest tylko na nizinnej części, jej ostatnie i jedyne sudeckie stanowisko koło Grobli na Pogórzu Kaczawskim od dawna nie jest potwierdzone. Pojedyncze populacje lokalizuje się w rezerwacie Uroczysko Wrzosy oraz na łąkach w okolicy Łoziny k. Wrocławia, Bystrzycy k. Ścinawy i na użytku ekologicznym k. Dziadowej Kłody. Tak więc pomimo rzadkości, część populacji znajduje się na terenach chronionych. Jest to jedyny dolnośląski storczyk, którego rzadkość nie jest spowodowana działalnością ludzką a naturalnym położeniem na granicy zasięgu.
Część III już wkrótce!