Top 10 najbardziej niedocenianych miejsc na Dolnym Śląsku
19 lutego 2019Dolny Śląsk posiada jedną z gorzej rozbudowanych sieci ochrony przyrody. Nasze województwo jest jednym z bogatszych przyrodniczo obszarów, głównie za sprawą pasma Sudetów. Jednak posiadamy relatywnie mało rezerwatów przyrody, parków narodowych, parków krajobrazowych i użytków ekologicznych. We wszystkich tych kategoriach ilość obszarów chronionych sugeruje, że mamy stosunkowo ubogą przyrodę na Dolnym Śląsku, co jest kompletną bzdurą.
Dolny Śląsk nie leży w pierwszej trójce najbogatszych przyrodniczo terenów. Na podium śmiało można wymienić województwo Małopolskie z perłami polskiej przyrody jak Tatry, Pieniny oraz wiele obszarów Wyżyny Małopolskiej i Karpat. Zaraz za nim znajduje się województwo Podlaskie z ostatnim pierwotnym lasem Europy – Puszczą Białowieską, bagnami Biebrzy, Rospudy i Narwi oraz województwo Podkarpackie z bezkresnymi obszarami Bieszczadów i niszczoną obecnie Puszczą Karpacką. Dolny Śląsk jest tuż za nimi wraz z województwem Pomorskim, Zachodniopomorskim i Lubelskim. Mówiąc najogólniej na terenie naszego województwa brakuje przynajmniej 2-3 parków narodowych oraz około 60-80 rezerwatów przyrody. Obecnie mamy ich zaledwie 67, czyli jesteśmy w dolnej stawce, gdzie wyprzedzamy zaledwie Opolskie, Lubuskie i Śląskie. Dwa pierwsze są województwami ubogimi przyrodniczo, a (Górno)Śląskie posiada bogatą przyrodę, jednak jest jednym z najmniejszych województw. Opolskie jest najmniejsze i jednocześnie ubogie przyrodniczo, stąd niewielka liczba rezerwatów jest dość naturalna. Niestety, nasze województwo nie jest małe, nie jest ubogie przyrodniczo a jednak tutejsza przyroda jest bardzo niedoceniania.
Dlatego przedstawiamy wam 10 najbardziej niedocenianych przyrodniczo obszarów na terenie Dolnego Śląska. Rozumiemy przez to obszary, które nie są objęte żadną formą ochrony w postaci rezerwatu przyrody, użytku ekologicznego czy składowej parku narodowego. Obszary sieci Natura 2000 oraz Parków Krajobrazowych nie są brane pod uwagę albowiem forma parku krajobrazowego nie zapewnia ochrony przed negatywnym wpływem na przyrodę ożywioną a jedynie krajobrazową, podczas gdy sieć Natura 2000 w naszym kraju zwyczajnie nie działa i mimo tworzenia owych obszarów tamtejsze siedliska i stanowiska chronionych gatunków są dalej niszczone przez działalność ludzką, głównie lasów państwowych. Poniżej „topowa” dziesiątka najbardziej niedocenianych obszarów, które od dawna powinny być chronione (kolejność przypadkowa):
Łąki Krzydlińskie
Bardzo mało znany teren w granicach Parku Krajobrazowego Doliny Jezierzycy, który cechuje się występowaniem bardzo dużej liczby gatunków rzadkich lub chronionych na stosunkowo niewielkim obszarze. Jest tu jedno z ostatnich znanych stanowisk storczyka samiczego w województwie oraz jedne z najbogatszych łąk trzęślicowych, gdzie możemy spotkać m.in. kruszczyka błotnego, goryczkę wąskolistną, goździka pysznego, mieczyka dachówkowatego, kukułki, podkolana białego, nasięźrzała pospolitego i wiele innych. Dawniej obszar planowano objąć ochroną jako rezerwat, jednak najnowsze opracowania dla gminy nie zawierają już tego projektu. Planowane jest powołanie użytku ekologicznego o tej samej nazwie, jednak obejmującego zupełnie inne łąki w sąsiedniej wsi. Nie wiadomo dlaczego zaniechano projektu. Obecnie łąki objęte są siecią Natura 2000 Dębiańskie Mokradła. Obserwuje się tu rozrost drzew i krzewów oraz stopniową dewastację siedlisk w postaci wzmożonej melioracji oraz składowania odpadów rolniczych. Nie wiadomo jaki los czeka cenne przyrodniczo łąki. Więcej o łąkach w artykule: Krzydlińskie Łąki
Wapniarka
Jest to najbardziej znany przykład niszczenia przyrodniczej perły w regionie. Taka nasza Puszcza Białowieska. Nie było tu wprawdzie puszczy ale była jedna z największych koncentracji storczyków w województwie. Pierwotnie Wapniarkę porastały buczyny storczykowe i murawy kserotermiczne z ogromną ilością gatunków rzadkich lub chronionych, w tym obuwik pospolity, buławnik czerwony, żłobik koralowy, goryczka krzyżowa, zawilec wielkokwiatowy, podejźrzon księżycowy czy kruszczyk rdzawoczerwony. Obecnie od ponad 20 lat góra jest regularnie niszczona. Wycinane są lasy bukowe, a zwiększony poziom dostępności światła powoduje, że runo leśne porasta gęsty dywan młodych buczków uniemożliwiający rozwój innym roślinom. Dewastacja trwa w najlepsze. Mimo objęcia tego obszaru siecią Natura 2000 Pasmo Krowiarki. Podobna sytuacja ma się w innych buczynach storczykowych na obszarze nadleśnictwa Bystrzyca Kłodzka. Niestety wszystko to w majestacie prawa albowiem LP w praktyce mogą dewastować lasy w nieograniczonym wręcz zakresie. Więcej o Wapniarce w artykule: Wapniarka (Bielica)
Nowy Waliszów
Obszar obejmuje bezimienną górę w paśmie Krowiarek na styku ze Śnieżnickim Parkiem Krajobrazowym, stąd fragment ten roboczo nazywa się od najbliższej miejscowości. Samą górę porasta jedno z najbardziej niezwykłych siedlisk w Sudetach – ciepłolubna buczyna storczykowa z bogatymi populacjami drzewiastych form cisa. W żadnej innej buczynie storczykowej nie ma tak bogatego drzewostanu cisowego. Dodatkowo w runie leśnym notuje się liczne rzadkie i chronione gatunki jak obuwik pospolity, lilia złotogłów, buławnik wielkokwiatowy, żłobik koralowy czy kruszczyk rdzawoczerwony. Na okolicznych łąkach rośnie lilia bulwkowata, goryczka krzyżowa i goryczuszka orzęsiona. Sama góra jest od lat proponowana do objęcia ochroną jako rezerwat przyrody, jednak plan nie doczekał się jeszcze realizacji. Na szczęście buczyny z Nowego Waliszowa nie leżą już w zarządzie nadleśnictwa Bystrzycy Kłodzkiej (tylko tuż za jej granicą), stąd istnieją ciche nadzieje, że tutejszych siedlisk nie czeka zagłada. Więcej o górze w artykule: Nowy Waliszów
Trzcińskie Mokradła
Niewielki obszar torfowisk wraz z otaczającymi je wilgotnymi łąkami i lasami są pozostałością po ogromnych bagnach jakie pierwotnie występowały w całej Kotlinie Jeleniogórskiej. Obecnie teren obejmuje kilka niewielkich torfowisk otoczonych setkami zmeliorowanych pól i ugorów. Mokradła stanowią drobną ale bardzo ważną ostoję dla tutejszej bioróżnorodności, gdzie możemy podziwiać dużą populację rosiczki okrągłolistnej. Poza tym stwierdzono tutaj m.in. arnikę górską, wełnianki, kukułkę Fuchsa, siedmiopalecznika błotnego i wiele innych rzadkich lub chronionych roślin. Teren od dekad proponowany jest do objęcia ochroną jako rezerwat przyrody, niestety do tej pory nie podjęto realnych kroków ku temu przedsięwzięciu. Na chwilę obecną torfowiska zostały włączone do sieci Natura 2000. Więcej o tym terenie w artykule: Trzcińskie Mokradła
Matunin
Podłużne starorzecze Odry, które jest zlokalizowane nieopodal znanego rezerwatu Łacha Jelcz. Obecnie Matunin prawdopodobnie prześcigną sąsiedni rezerwat pod względem bioróżnorodności oraz w rozmiarze populacji kotewki orzecha wodnego, która jest głównym przedmiotem ochrony w rezerwacie. Sam Matunin oprócz bogatej populacji tej rzadkiej i chronionej rośliny posiada bardzo bogatą szatę roślinną, w skład której wchodzi kilka rzadkich gatunków jak salwinia pływająca, grzybienie białe, grążel żółty, czosnek niedźwiedzi i kruszczyk szerokolistny . Oprócz roślinności jest to bardzo ważna ostoja ptactwa wodno-błotnego oraz miejsce rozrodu płazów. Teren od lat jest postulowany do objęcia ochroną jako rezerwat przyrody, jednak do tej pory nie podjęto działań w tej kwestii. Jedynym działaniem na rzecz ochrony przyrody w regionie było powiększenie sąsiedniego rezerwatu Łacha Jelcz. Więcej informacji znajdziecie w osobnym artykule – Starorzecze Matunin.
Bazaltowa Góra
Każdy kto przyjeżdża do parku krajobrazowego od strony Paszowic wjeżdża do malowniczej doliny potoku Paszówka, gdzie dostrzega tablice turystyczne z zaznaczonym kierunkowskazem do Bazaltowej Góry. Jest to jeden z najcenniejszych obszarów parku i generalnie Pogórza Kaczawskiego, jednak nigdy nie był doceniany i nie ma obecnie żadnych planów ochrony tej góry. Czy to w ramach rezerwatu lub użytku ekologicznego. Miejsce jest popularnym celem wycieczek, głównie dzięki wieży widokowej, pozostałościom kamieniołomu i byciu jednym z punktów na Szlaku Wygasłych Wulkanów. Mało kto wie, że obszar posiada rozległe i cenne siedliska grądu środkowoeuropejskiego, żyznych buczyn, świetlistej i kwaśnej dąbrowy oraz licznych zbiorowisk naskalnych. Można tu spotkać wiele rzadkich i chronionych gatunków, jak choćby skrzyp olbrzymi, lilia złotogłów, podkolan biały, miodownik melisowaty i kukułka bzowa. Więcej o bazaltowym szczycie w artykule: Bazaltowa Góra
Uroczysko Grotowskiego
Owa oryginalna nazwa obejmuje mozaikę siedlisk ciągnącą się wzdłuż potoku Oleśnica, na północ od miasta o tej samej nazwie. Można tu wyróżnić zarówno siedliska leśne (łęgi, grądy, olsy), łąkowe (łąki trzęślicowe i rajgrasowe) oraz bagna, mokradła i trzęsawiska. Dzięki mozaice ekosystemów występuje tu równie bogata roślinność, w skład której wchodzi m.in. wawrzynek wilczełyko, śnieżyczka przebiśnieg, szałwia lepka, listera jajowata, groszek skrzydlasty, kokorycz wątła i śnieżyca wiosenna. Ciekawy jest fakt iż obszar jest dużo cenniejszy przyrodniczo od pozostałych, istniejących w gminie serii użytków ekologicznych. Nie wiem czemu pominięto ten obszar w czasie bumu na powoływanie użytków ekologicznych na Dolnym Śląsku, jaki miał miejsce w I dekadzie tego stulecia (2001-2010). Uroczysko posiadało przeprowadzoną inwentaryzację przyrodniczą i nawet roboczą nazwę. Obecnie obszar jest proponowany do ochrony jako rezerwat o nazwie Brzezie lub Małe Brzezie. Nie wiemy czy i kiedy dojdzie do realizacji tych planów. Więcej o Uroczysku w artykule: Użytki ekologiczne w gminie Oleśnica.
Tereny Wodonośne we Wrocławiu
Mało kto kojarzy stolicę i największą aglomerację w województwie z bogatą przyrodą. Jednak Wrocław mimo ogromnych terenów zabudowanych posiada także rozległe obszary zielone, m.in. Pola Irygacyjne, Las Mokrzański, Las Rędziński i wiele innych. Do perły w koronie należą tereny rozpościerające się na międzyrzeczu pomiędzy Odrą i Oławą. Są to tereny ochrony wód, dzięki czemu praktycznie nie istnieje tam zabudowa miejska oraz nie są prowadzone żadne większe inwestycje. Taki obrót spraw, powoduje że większość obszaru stanowią niemal dziewicze mokradła, bagna, olsy i wilgotne łąki. Najcenniejsze fragmenty obejmują bardzo bogate florystycznie łąki stanowiące mozaikę łąk trzęślicowych, selernicowych i napiaskowych. W ich runi notuje się wiele rzadkich lub chronionych roślin jak mieczyki, goryczki, czosnki, przytulie, konitruty, czarcikęsy i wiele innych. Jest to także ważna ostoja dla ptactwa oraz miejsce rozrodu chronionych płazów oraz ryb. Od lat 90. ubiegłego wieku postuluje się o utworzenie rezerwatu, jednak problemem staje się tu właściciel tych terenów – MPWiK. Więcej o łąkach w artykule: Tereny Wodonośne i Murawy na Opatowiach.
Gomoła i Grzywacz
Te dwie góry wymieniane są razem ze względu na bliskość oraz bycie objętych tą samą formą sieci Natura 2000 – Grodczyn-Homole. Pierwsza jest stosunkowo znana ze względu na ruiny zamku Homole. Mało kto wie, że występują tam dobrze zachowane lasy klonowo-lipowe i żyzne buczyny z bogatą florą (lilia złotogłów, zanokcice, miesiącznica trwała, żywiec dziewięciolistny, żywiec bulwkowaty, gnieźnik leśny, podkolan biały). Druga góra jest całkowitym przeciwieństwem. Mało kto o niej słyszał, choć stanowi punkt widokowy na czerwonym szlaku. Nie występują na niej żadne siedliska leśne ale rozległe murawy, w tym największe jednolite płaty murawy kserotermiczne w Sudetach, gdzie notuje się skrajnie rzadką goryczuszkę czeską ale także lilie bulwkowatą, gółkę długoostrogową, goryczuszkę orzęsioną i ogromne płaty zimowitów oraz pełników. Nie wiem czy kiedyś podejmowano się powołania rezerwatu lub użytku, obecnie w planach gmin i nadleśnictw nie ma takowych propozycji. Więcej o górach w artykule: Grodczyn-Homole.
Zieleniec
Każdy zna to miejsce. Jedno z najpopularniejszych miejsc do sportów zimowych, które wiosną i latem praktycznie zamiera turystycznie, jednak wtedy właśnie następuje prawdziwy boom przyrodniczy. Łąki i murawy powyżej Zieleńca, ciągnące się wzdłuż granicy z Czechami, należą do jednych z bogatszych florystycznie miejsc w Sudetach. Na ich bogactwo wskazuje m.in. fakt istnienia po czeskiej stronie rezerwatu Bukačka, zwanego „Botanicznym Rajem”. W polskiej części notuje się całą mozaikę siedlisk, od torfowisk, poprzez młaki węglanowe, łąki konietlicowe i murawy bliźniczkowe. Jest to miejsce występowania wielu rzadkich roślin (zarówno w skali regionu jak i kraju), m.in. gnidosz błotny, tłustosz zwyczajny, lilia bulwkowata, jaskier platanolistny, kukułka Fuchsa i liczydło górskie. Jest to także miejsce potencjalnego występowania gołka białego, który praktycznie wymarł w Sudetach. Niestety ze względu na liczne wyciągi oraz duży udział własności prywatnej, prawdopodobnie nigdy nie powstanie tu żaden rezerwat lub użytek ekologiczny. Więcej o obszarze w artykule: Siódme Niebo i Góry Orlickie.
Oczywiście na obszarze Dolnego Śląska istnieją dziesiątki cennych miejsc, które warto objąć ochroną. Tu jednak wymieniłem te, które wydają się być nieoszlifowanymi diamentami czekającymi aż ktoś je doceni i obejmie stosowną ochroną na jaką zasługują. Część z nich bez zapewnienia odpowiedniej ochrony ulega degradacji. Siedliska leśne są wycinane, siedliska łąk i muraw ulegają zarastaniu lub są nieodpowiednio gospodarowane. Cenne gatunki wymierają a cenne siedliska zanikają. Do listy wartościowych obszarów należy jeszcze wiele miejsc. Wiele z nich jest opisanych w rozdziałach o Cennych Terenach w sekcji Sudetów lub Wrocławia i Okolic. Czy zostaną one objęte ochroną? Wątpię. Przynajmniej nie w najbliższych latach. Obecna scena polityczna wybitnie nie służy przyrodzie, a co za tym idzie praktycznie zamrożono powoływanie nowych obszarów chronionych. Dodatkowo powstanie sieci Natura 2000 w Polsce także znacząco zahamowało rozwój innych form ochrony. W wielu przypadkach wręcz zaniechano dalszych prac, twierdząc iż sieć Natura 2000 będzie chronić tamtejsze siedliska w sposób wystarczający. Choć obecna sytuacja wskazuje, że jednak nie jest to prawda i w Polsce ochrona w ramach sieci Natura 2000 nie działa tak jak powinna.
Bardzo dobry artykuł. Niestety, Lasy Państwowe, wbrew powszechnej propagandzie, nie wszędzie podchodzą do kwestii ochrony najcenniejszych przyrodniczo terenów. Co do nadleśnictwa Bystrzyca, kiedyś spotkałem nadleśniczego tych terenów i zapytałem o najstarsze i najgrubsze drzewa tego nadleśnictwa. W odpowiedzi usłyszałem : „Takimi pierdołami się nie zajmujemy. Liczy się hodowla, pielęgnacja i wycinka”…